niedziela, 25 września 2011

Nocne dusznosci

Nocne dusznosci mojej corki zaczely sie tydzien po wakacjach.Wizyta u lekarza nic nie wykazala.Pluca i oskrzela byly czyste.A moj niepokoj rosl z nocy na noc.Nawet w czasie krotkiej popoludniowej drzemce mial miejsce "atak"tak go nazwalam.Szkliste oczy,problemy z nabraniem powietrza,nawet szczekoscisk.Trwalo to moze z jakies 30 sekund moze troszke dluzej i powtazalo sie co noc.Moje musli krazyly co jej jest.Co prawda kaszlala na wakacjach ale podawalam jej syrop i juz jej ten suchy kaszel przeszedl,ale cos bylo nie tak.Moze jakas alergia,myslalam.Test na alergie z krwi nic niewykazal.Jedna rzecz juz skreslilam z listy domniemanych powodow.Ale co dalej.trudno bylo to opisac i tymbardziej zaprezentowac lekarce,tymbardziej ze niejestem aktorka i niemam talentow aktorskich.Tak, nagram w nocy ten atak i zaprezentuje pani doktor pomyslalam.Corka juz sie przeniosla do mojego pokoju.No coz musialam ja obserwowac,a moglam to robic tylko gdy mialam ja u swojego boku.Moj sen i nocny wypoczynek zamienil sie w nocne czuwanie z zamknietymi oczyma.Ale zdrowie mojego 8 letniego dziecka jest dlamnie naj naj wazniejsze.cdn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz